Relacje polsko-chińskie: wymiar społeczny

Wśród relacji między krajami tak różnymi, te o wymiarze społecznym sprawiają najwięcej kłopotów. Pomimo, iż można zaobserwować dużą ilość projektów między Polską a Chinami zarówno w dziedzinie kultury, turystyki jak i edukacji, to wciąż jeszcze istnieje wiele niewykorzystanych możliwości.

Apartados xeográficos Europa
Idiomas Chinés

Wśród relacji między krajami tak różnymi, te o wymiarze społecznym sprawiają najwięcej kłopotów. Pomimo, iż można zaobserwować dużą ilość projektów między Polską a Chinami zarówno w dziedzinie kultury, turystyki jak i edukacji, to wciąż jeszcze istnieje wiele niewykorzystanych możliwości.

Kultura

Według Protokołu o współpracy kulturalnej między Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Kultury Chińskiej Republiki Ludowej na lata 2012-2015, oba państwa powinny między innymi upowszechniać twórczość, organizować warsztaty czy ułatwiać kontakt miedzy artystami. Protokół ten to czwarta już umowa o współpracy kulturalnej między Chinami i Polską. Warto dodać, że Chiny utrzymują również dobre stosunki w sferze kulturalnej z innymi krajami Europy Środkowej, na przykład, w roku 2000 podpisano Umowę o Współpracy Kulturalnej miedzy Rządem Republiki Słowackiej a Rządem Chińskiej Republiki Ludowej. Również Czechy w latach 1957 – 2008 podpisały dwa protokoły, jeden o współpracy kulturalnej, drugi – w sferze edukacji.

Rok 2011 został ogłoszony Unijno-Chińskim Rokiem Młodzieży, a głównym jego celem było  promowanie i pogłębianie współpracy między Europą i Chinami. W jego ramach podejmowano działania rozwijające dialog międzykulturowy, wzmacniano wzajemne zrozumienie oraz przyjazne stosunki między młodzieżą chińską i europejską.

Oprócz udziału w zadaniach związanych z Unijno-Chińskim Rokiem Młodzieży, Polska angażowała się  w szereg  inicjatyw własnych: po wizycie Anny Komorowskiej w Chinach w roku 2011, uruchomiono stronę internetową o Polsce przeznaczoną dla dzieci, z której można korzystać po polsku, angielsku i chińsku (kula.gov.pl). W 2013 roku miał miejsce Tydzień Przyjaźni Chińsko-Polskiej w Liaoning. Ponadto, Stowarzyszenie Polsko-Chińskie Na Rzecz Kultury i Sztuki nieustannie organizuje wiele różnorodnych wydarzeń, wśród których dotychczas znalazły się między innymi pokaz tradycyjnych zaślubin chińskich czy warsztaty tworzenia chińskich lampionów. Niemniej jednak, można zrobić jeszcze więcej, aby chińska kultura nie była w Polsce wciąż tak mało znanym obszarem i odwrotnie – aby Chińczycy poznali kulturę polską.

Edukacja

Według Ministerstwa Edukacji Chin, ponad 1,27 milionów chińskich studentów uczy się za granicą. W roku 2011 najczęściej wybieranymi kierunkami były Stany Zjednoczone, Australia oraz Kanada. Wielu chińskich rodziców wierzy, że uczęszczanie na najlepsze zachodnie uniwersytety zagwarantuje ich dzieciom przyszłość i z tego względu często wydają wszystko co mają po to, aby ich dzieci miały taką szansę. Być może mają nawet więcej zaufania do szkół amerykańskich niż sami obywatele Stanów Zjednoczonych. W ostatnim czasie, Chińczycy zaczęli również wierzyć w potencjał Unii Europejskiej, która stała się ich ulubioną destynacją: w szczególności jeżdżą do Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Holandii oraz Włoch.

Można także zauważyć wzrost zainteresowania Chińczyków nauką w Polsce. W roku 2011 Polska przyjęła około tysiąca studentów z Chin (co stanowiło 4% wszystkich studentów zagranicznych w kraju i 0.05% wszystkich studentów polskich uczelni), a w 2013 gościła ich ponad dwukrotnie więcej. Wciąż nie jest to dużo, ale liczba zainteresowanych studiami wyższymi w Polsce Chińczyków rośnie, przede wszystkim dzięki atrakcyjnej ofercie edukacyjnej oraz nowoczesnej i bardzo dobrze przygotowanej kadrze. Zdobyte w Polsce dyplomy są rozpoznawalne w całej Europie, a studia są dużo tańsze niż w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych.

Z jednej strony studenci z Chin są dla Polski uzupełnieniem niżu demograficznego, z drugiej – polscy studenci, którzy skorzystają ze stypendiów na chińskich uniwersytetach, niewątpliwie będą mieli mocniejszą pozycję na rynku pracy. Dlatego właśnie polskie uniwersytety tak intensywnie pracują nad rozwojem współpracy bilateralnej z Chinami. W 2012 roku Politechnika Łódzka i Minzu University of China stworzyli program „2+2”: przez dwa pierwsze lata studenci chińscy uczą się w ojczyźnie, a na dwa kolejne przyjeżdżają do Polski, gdzie otrzymują dyplom inżyniera. W tym samym roku rząd chiński zadeklarował przyznanie 5 tysięcy stypendiów dla osób z Europy Środkowej, które chciałyby podjąć naukę w Chinach.

Należy jednak zauważyć, iż nauka chińskiego w Polsce nie jest tak popularna jak na przykład w Niemczech. Niemcy są przekonani, ze ich dzieci powinny mieć kontakt z tym językiem od małego, aby zapewnić sobie w życiu dobry start. Natomiast nauczenie się chińskiego w Polsce wciąż nie jest zadaniem prostym. W większych miastach istnieje co prawda możliwość zapisania się na kurs chińskiego, jednak często grupy nie otwierają się ze względu na zbyt małe zainteresowanie. Niektóre uniwersytety oferują kierunek sinologiczny, który zapewnia bardzo wysoki poziom znajomości języka i kultury chińskiej. Jednak, aby dostać się na takie studia trzeba pokonać konkurencję sięgającą nawet  18 kandydatów na miejsce.

Turystyka

W kwestii turystyki istnieje kilka inicjatyw mających na celu zwiększenie zainteresowania chińskich turystów Polską i na odwrót. Na przykład, w 2012 roku w Warszawie miało miejsce Pierwsze Polsko-Chińskie Forum Biur Podróży, którego zadaniem było włączenie polskiej oferty do chińskich katalogów, a w 2013 roku – odbyło się Pierwsze Forum Regionalne Polska – Chiny. Polska realizuje także projekt Lubię Polskę, promując się w Chinach, Japonii i Indiach.

Na międzynarodowym rynku turystycznym Chińczycy są najliczniejszą grupą podróżników z Azji, która to grupa w Europie głównie wybiera takie państwa jak: Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania czy Austria. Liczba chińskich turystów odwiedzających Polskę jest wciąż mała, Polska odnotowuje znacznie więcej podróżujących z kontynentu europejskiego niż azjatyckiego. Ta tendencja znajduje potwierdzenie w liczbach: w 2008 roku Chińczycy wykupili łącznie 18 tysięcy noclegów w Polsce, podczas gdy Niemcy kupili ich prawie 830 tysięcy. Również Polacy niezbyt często odwiedzają Chiny, a powinni zainteresować się tym ciekawym kierunkiem. Najczęściej, decydując się na egzotyczną wyprawę, wybierają Kubę, Tajlandię, Kenię, Sri Lankę, Meksyk i Wenezuelę.

Polskie biura podróży muszą się przyzwyczaić do pewnych cech chińskich turystów, aby ta współpraca była bardziej owocna. Chińczycy są zaskoczeni niskim poziomem bazy hotelowej, słabą infrastrukturą transportową, brakiem informacji w języku chińskim i odmiennością kulturową. Większości nie interesują wizyty w miejscach kultu religijnego (co z punktu widzenia Polski jest dość niefortunne) ani miejscowe wydarzenia kulturalne. Wycieczki ograniczają się do miejsc najbardziej znanych (Kraków, Warszawa). Ponadto, Chińczycy wolą kupować tylko markowe produkty,  umniejszając tym samym produktom lokalnym i nie znają języków obcych, co utrudnia komunikację.